Navigation Menu+

Bojkot rosyjskich i białoruskich towarów. Jakich kodów kreskowych unikać?

Opublikowano: 2022-03-02, środa

Agresja Rosji na Ukrainę doprowadziła do wielkiego bojkotu rosyjskich towarów. Działające w Polsce sieci handlowe, idąc de facto za oczekiwaniami klientów wycofują ze swojej oferty produkty pochodzące z kraju głównego agresora oraz z Białorusi, z terytorium której również atakowana jest Ukraina.

Rosyjskie kody kreskowe – nie kupuj tych produktów!

Wywołana przez Rosję wojna trwa już kilka dni. 28 lutego strony spotkały się na Białorusi i choć nastroje po nich są umiarkowanie optymistyczne, to tak naprawdę nie wiadomo czy i ewentualnie kiedy przyniosą realny efekt. Jednocześnie na Rosję wywierana jest coraz większa gospodarczo-finansowa presja, która słusznie dotarła aż do polskich sklepów. W ramach oddolnej inicjatywy klienci rozpoczęli powszechny bojkot produktów rosyjskich z początkiem kodu kreskowego: 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466, 467, 468 i 469 oraz białoruskich z początkiem kodu kreskowego: 481.

Warto jednak pamiętać, że rozpoznanie wyłącznie po kodzie kreskowym może być mylące. W polskich sklepach znajdziemy bowiem produkty marek z rosyjskim kapitałem, które działają poza Rosją. Za przykład mogą posłużyć produkty Natura Siberica, które – choć posiadają estoński kod kreskowy (początek: 474) – tak naprawdę są rosyjskie. Jeśli zatem jakiś towar budzi nasze wątpliwości, warto sprawdzić, kto odpowiada za jego produkcję.

Netto, Rossmann i inni wycofują rosyjskie i białoruskie produkty

Śladem kupujących niemal od razu poszli dystrybutorzy. Towary rosyjskiej i białoruskiej produkcji ze swojej oferty wycofały już takie sieci, jak Netto, Rossmann, Kontigo, Hipper i Topaz oraz e-sklepy Barbora i Lisek. Dołączenie do tej listy kolejnych podmiotów to zapewne wyłącznie kwestia czasu.

Poza sklepami bojkot rosyjskich i białoruskich towarów oraz usług ogłosiła także firma InPost. Jej właściciel, Rafał Brzoska, o decyzji poinformował na Twitterze: Zarząd InPost podjął trudną i konieczną decyzję o niekupowaniu usług/towarów firm rosyjskich i białoruskich, ale też od firm, w których akcjonariacie jest kapitał tych krajów – napisał w swoim komunikacie.

Warto także dodać, że zakończenie współpracy ze wszystkimi podmiotami z Rosji i Białorusi ogłosiła również Izba Gospodarczo-Handlowa Rynku Spożywczego. Kolejnym krokiem, o który wnioskuje IGHRS, jest nałożenie embarga na import produktów z obu krajów, co w obecnej sytuacji wydaje się jak najbardziej realnym i zrozumiałym ruchem.

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Informator